Start » Co nowego » Debata o Lasku

Debata o Lasku

Wyświetlono 1 912 razy

Lasek debata red 10 fPPR_resize

Lasek debata red 12 fPPR_resize

Pierwsza dyskusja redakcyjna o problemach najbardziej zaniedbanej części miasta z przedstawicielami mieszkańców

 

Wzorem dobrych obyczajów dziennikarskich chcemy, by „Wieści Lubońskie”, jako pismo o ambicjach opiniotwórczych, stanowiły forum dyskusji o najważniejszych problemach naszego miasta. Postanowiliśmy zatem sięgnąć po formę debaty redakcyjnej. Będziemy się starali cyklicznie zapraszać do redakcji kompetentnych rozmówców, aby w bezpośredniej konfrontacji poglądów, dochodzić do ważnych wniosków, a być może, jeśli się uda, wskazywać rozwiązania. W planach mieliśmy już debatę o Straży Miejskiej, czekamy na gotowość do rozmowy osób za jej działanie odpowiedzialnych. Jest wiele tematów godnych debatowania. Dziś zaczynamy od problemów Lasku.

W sondzie na pytanie o stopień zintegrowania tej „dzielnicy” z miastem, ośmioro radnych wskazało na jego brak. Charakterystyczne, że wśród nich byli wszyscy radni z tego terenu. Znamienne jest też, ujawnione w odpowiedziach na pytanie sondażowe, przekonanie burmistrzów o pełnym zintegrowaniu wszystkich dzielnic Lubonia. Jak jest naprawdę? Zaprosiliśmy do rozmowy radnych Dorotę Franek, Katarzynę Frąckowiak, Karolinę Wilczyńską-Kąkol, Magdalenę Wożniak-Patej (nie mogła wziąć udziału z powodu wyjazdu) i Hieronima Gawelskiego. Oto obszerne fragmenty tej dyskusji.

 

Jerzy Nowacki „Wieści Lubońskie”: Jakie są przyczyny niedostatecznej integracji Lasku z resztą miasta?

 

Niedoinwestowane ulice

 

Dorota Franek: To nie jest rzecz, która wydarzyła się w ciągu trzech, czterech ostatnich lat. Lasek jest dzielnicą, która przez wiele lat była na uboczu. Była to dzielnica rolnicza. Przez kilka ostatnich dekad działo się tu o wiele mniej. Nie było kanalizacji, przez wiele lat nie przeprowadzono wykupu ziemi od właścicieli. Chodzi o to, żebyśmy teraz doszli do zrównoważonego rozwoju Lubonia. Lasek w szybkim tempie dogoni pozostałe dzielnice miasta. Ja widzę, że władze bardzo się starają zrównoważyć jego rozwój.

Karolina Wilczyńska-Kąkol: Lasek nie ma w takim stopniu utwardzonych ulic, jak reszta Lubonia. To jest nasza największa bolączka. Przez te dwa lata, które nam zostały, jako radnym, nie wydarzy się zbyt wiele. Mamy plan, napisaliśmy wnioski. Media, kanalizacja, woda, są już poprowadzone.

Hieronim Gawelski: Wysłałem wniosek, żeby utworzyć nową drogę – połączenie 1 Maja, do ul. Poznańskiej. Byłby to skrót w tamte rejony miasta.

 

Dwa Laski, dolny i górny

 

JN „WL”: Radna Frąckowiak odpowiadając na pytanie sondy mówiła, że są właściwie dwa Laski. O którym teraz mówimy?

Katarzyna Frąckowiak: Podzielenie Lasku torami i 430-tką (od red. – ul. Armii Poznań) determinuje nasze życie. Niemoc władzy, jeśli chodzi o dolny Lasek, ciągnie się od bardzo dawna. Jedyne, co mi się udało uzyskać, po czteroletniej walce, to zgoda na projekt odwodnień trzech ulic. Będzie zrealizowany do końca roku. Ale to nie jest główny problem. Teraz zamykają nam przejazd i nie udało się ani z poprzednim burmistrzem, ani tym razem, wpisać coś w budżet, aby (móc) dyskutować z Koleją.

JN „WL”: Zamykają po to żeby, jak sadzę, polepszyć sytuację?

KF: Ale komu? Mówimy o wiadukcie na Łęczycy, czy o transferze ludzi z Poznania do Mosiny? Przy tej okazji ruch zrobi się bardzo szybki i będziemy mieli problem, by włączyć się w tę ulicę. Już jest problem duży. (Ale) chodzi mi o przejazd na Ogrodową. Mieszkańcy Lasku trącą możliwość komunikacji z resztą miasta.

Piotr Paweł Ruszkowski „WL”: Chodzi o połączenie Lubonia wschód – zachód. Luboń jest przecięty torami kolejowymi północ – południe. Po modernizacji linii E-59 będzie o jedno połączenie mniej niż do tej pory.

KF: To jest przejazd bardzo uczęszczany. Ludzie z dolnego Lasku chodzą nim do pracy, dzieci do szkoły. Na moją prośbę poseł Wróblewski (PiS) spotkał się z dyr. Neumannem (PKP) i uzyskał zapewnienie, że kolej jest skłonna do rozmów. Życie toczy się za torami. Jest szkoła, kościół, urząd miasta, przychodnia lekarska, handel, właściwie wszystko. Kolej została z dużą ilością pieniędzy, ale my nie możemy się o nic ubiegać, bo przez trzy kadencje, nikt z władz nie wpisał chęci połączenia wschodu z zachodem. A wystarczyło mieć mały udział.

HG: Mieszkańcy będą protestować.

KF: To będzie przejście niestrzeżone, przy trasie szybkiej kolei.

JN „WL”: Czy miasto ma wpływ na decyzje PKP?

KF: Każdy gospodarz powinien mieć wpływ na to, co na jego terenie się dzieje.

PPR „WL”: Konsultacje (z PKP) były w Kościanie, w Poznaniu, Lubonia, jako jedynej gminy, z leżących między nimi, nikt nie reprezentował. Jednocześnie utworzono wówczas cmentarz komunalny w miejscu, gdzie w planach od dziesiątków lat było dodatkowe połączenie bezkolizyjne, nad torami.

JN „WL”: Czy przez ostatnie dwa lata była szansa zmiany tej sytuacji?

KF: Póki piłka jest w grze trzeba próbować. Żeby coś uzyskać, musimy mieć wkład własny.

JN „WL”: Czy znają Państwo jakieś decyzje władz miasta, z tej kadencji, które mogłyby sytuację zmienić?

Wszyscy: Nie.

Lasek debata red 09 fPPR_resize

Lasek debata red 43 fPPR_resize

 

Życie w Lasku

 

JN „WL”: Czy można powiedzieć, że w dolnym Lasku żyje się gorzej i tak będzie nadal?

KF: W dolnym Lasku żyje się dużo gorzej niż w górnym.

DF: W (całym) Lasku żyje się inaczej. Żyje się spokojniej, bardziej sąsiedzko. Z dziada, pradziada. Doszło teraz mnóstwo młodych ludzi, za sprawą deweloperów, którzy pobudowali, gdzie się da, bloki. Cieszę się, że będą poczynione kroki, żeby powstrzymać rozbudowę szeregowców, bo będzie za ciasno, w szkole, przedszkolu, na ulicy. Nie jest to dla nas korzystne.

 

Miejscowy plan widmo

 

PPR „WL”: Kto za to odpowiada? Kiedy wreszcie będzie plan miejscowy dla Lasku?

DF: To też są zaniedbania z kilkudziesięciu lat. Nie ma planów zagospodarowania przestrzennego.

PPR „WL”: Dlaczego?

DF: Ile ulic jest nie wykupionych, Parkowa, Malinowa?

PPR „WL”: Jakie rozwiązania konkretne Państwo widzą?

DF: Porządkować.

HG: Porządkować sprawy prawne, szukać właścicieli, wykupić grunty, ale to wymaga czasu.

JN „WL”: I pieniędzy.

DF: Właściciele ziemi sprzedają ją i powstają nowe ulice. Prawo na to pozwala, nikt nie działa ponad prawem.

PPR „WL”: Jedyny teren w Luboniu, który nie ma planu zagospodarowania znajduje się w Lasku.

DF: On się zaczyna tworzyć.

PPR „WL”: A co stoi na przeszkodzie? Szósty rok mija od uchwały zobowiązującej do jego zrobienia.

HG: Pytał Pan właścicieli gruntów, czy chcą je przeznaczyć pod zabudowę przemysłową? Wszyscy chcą deweloperów, uzyskać wyższą cenę. Chęć zysku jest silniejsza. Miasto nie posiada takich pieniędzy, żeby wszystkim właścicielom iść na rękę.

DF: Za dwa lata, na koniec kadencji, mam szczerą nadzieję, że będzie plan.

Hanna Siatka „WL”: Gdyby był plan miejscowy, nie byłoby problemu ulicy Malinowej, bo tam przecież była droga.

JN „WL”: Jaki Państwo mają wpływ na powstanie planu miejscowego?

DF: Musimy naciskać, musimy prosić.

PPR „WL”: Przecież to Wy jesteście władzą. Sześć lat temu, władza wykonawcza, zgodnie z uchwałą Rady Miasta, podjęła decyzję o wszczęciu miejscowego planu. Minęło tyle czasu, a my mówimy, że jest dopiero nadzieja, że do końca kadencji będzie plan.

JN „WL”: Na czym budują Państwo tę nadzieję?

KW-K: Ja myślę, że na przychylności, Pani Burmistrz, Panów Burmistrzów, żeby we wszystkich dzielnicach Lubonia było po równo, a nie tak, jak było do tej pory. Każdy z nas zna potrzeby mieszkańców i gdy rozmawiam z burmistrzem Popławskim widzę jego przychylność. Nigdy mi nie powiedział: „nie”, tylko: „musimy to jakoś zrobić”.

JN „WL”: Nie zgadzam się z taką postawą, że do podjęcia dobrej decyzji dla mieszkańców potrzebna jest przychylność i życzliwość burmistrzów wobec radnych. Państwo muszą razem zgodnie to realizować.

 

Hierarchia ważności

 

JN „WL”: Co jest w tej chwili najtrudniejsze do załatwienia? Brak ulic, brak komunikacji między dolnym i górnym Laskiem, czy brak planu miejscowego?

KF: Przede wszystkim brak komunikacji. Bo ulice da się zrobić, szczególnie, gdy ruszył plan odwodnienia Wawrzyniaka, Spokojnej i Rutkowskiego.

KW-K: Z punktu widzenia mieszkańców terenu, który ja reprezentuję, utwardzenie ulic, wykupienie gruntów, żeby można na przykład na Parkowej zrobić chociażby chodnik. Naprawa chodnika na Sobieskiego.

JN „WL”: Dochodzi zatem czwarty problem, wykup gruntów.

DF: Jak będzie plan zagospodarowania przestrzennego, to będzie również można porządkować ulice.

JN „WL”: A brak dużego obiektu handlowego?

KF, DF, KW-K: Potrzebny byłby szczególnie w dolnym Lasku. Brakuje (tam) także apteki.

HG: Plan powinien zawierać wszystkie udogodnienia, ale nie jestem zwolennikiem wielkopowierzchniowego handlu.

Lasek debata red 02 fPPR_resize

Lasek debata red 04 fPPR_resize

 

Najważniejsze problemy

 

JN „WL”: Mamy w Lasku następujące grupy problemów: Brak Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego. Konieczność łatwiejszej komunikacji między Laskami, wschodnim i zachodnim. Potrzeba wykupu gruntów pod przestrzeń wspólną, ulice, chodniki, place zabaw. Budowa ulic. Zapotrzebowanie na podstawowe placówki handlowe w dolnym Lasku. Czy z większą nadzieją na załatwienie ich, szli Państwo do wyborów samorządowych? Czy mają ją dzisiaj, po dwóch latach doświadczeń, bogatsi o wiedzę zdobytą podczas pracy w Radzie Miasta?

 

KF: Wiedziałam, z czym się zmierzę. Nie potrafię zgodzić się z niemocą. Musimy walczyć, po prostu, do końca.

DF: Kasia walczy, my rozmawiamy.

Inwestycje tej kadencji

 

PPR „WL”: Jakie inwestycje są obecnie w Lasku realizowane?

DF, KF, KW-K, HG: Ulica Dojazdowa (do 2018), utwardzenie ul. Juranda (2017), chodnik i oświetlenie na Malwowej (2017), ul. Kurowskiego lub Topolowa, ul. Rydla do Walki Młodych, a w następnych latach Rydla do Podgórnej, oświetlenie w okolicach Poznańskiej, remont Szkoły Podstawowej nr 4 i przedszkola, oświetlenie Modrakowej, chodnik na ul. Żytniej.

DF: I tego będziemy się trzymać. Mamy umiarkowany optymizm.

JN „WL”: Czy mają Państwo świadomość tego, że to dopiero projekty, nad którymi Rada będzie debatowała i głosowała w październiku?

DF, KF, KW-K, HG: Oczywiście, że tak. Będziemy lobbować. Mamy wsparcie wszystkich radnych.

 

Ciągle coś przed nami

 

HG: Czekamy na informacje bezpośrednio od mieszkańców, my jesteśmy od tego, by ich potrzeby przekazywać do władz miasta.

KF: Mnie na horyzoncie pojawia się kolejny problem, przeniesienie pętli autobusowej z ul. Armii Poznań w bardzo dziwne miejsce, za torami łęczyckimi.

DF: Myśmy się skupili na inwestycjach, a na życie w mieście składa się jeszcze wiele innych rzeczy i w ferworze dyskusji o tym zapominamy.

KF: Chleb czy igrzyska? Gdy chleba brakuje, igrzyska mnie nie interesują.

DF: A ja mówię do syna: na co ludzie będą się uskarżać, gdy już wszystko będziemy mieli? A on mówi, że za pięćdziesiąt lat zepsuje się to, co teraz budujemy.

 

Rodzą się pytania

 

Czy Rada Miasta zechce popierać plany radnych Lasku? Czy nowa ordynacja wyborcza, która w większym stopniu wiąże radnego z terenem, z którego jest wybrany, może utrudnić realizację tych zamierzeń? Czy mieszkańcy innych „dzielnic” zaakceptowaliby wyrzeczenia dla idei zrównoważonego rozwoju całego miasta? Czy wystarczy pieniędzy budżetowych na realizację już złożonych projektów? Jakie są priorytety władz miasta? To kolejne pytania, które stawiamy i będziemy poszukiwali na nie odpowiedzi. Może nasi czytelnicy, może radni, władze miasta, zechcą zabrać głos. Czekamy, bo wierzymy w siłę i skuteczność publicznej debaty.

Debatę poprowadził: Jerzy Nowacki

fot. Piotr P. Ruszkowski


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *