Start » Co nowego » Okupacyjna koperta i butelki znalezione w wieży kościoła

Okupacyjna koperta i butelki znalezione w wieży kościoła

Wyświetlono 1 876 razy

Podczas porządków związanych z przygotowaniem wieży kościoła św. Barbary do zwiedzania przed Świętem Niepodległości znaleziono różne przedmioty z przeszłości. Narażone często na działanie warunków atmosferycznych rzeczy przez lata ulegały powolnej degradacji. Obecnie trwają prace nad identyfikacją np. wielu strzępów gazet. Coś więcej możemy powiedzieć już o niemieckiej kopercie z nadrukiem oraz trzech butelkach.

Stuletnia butelka

Ciekawym znaleziskiem jest butelka z bezbarwnego szkła z porcelanowym korkiem tzw. zamknięcie patentowe. Obiekt na pierwszy rzut oka nie posiadał żadnych standardowych dla tego typu okazów oznaczeń, toczonych na szkle butelki napisów informujących najczęściej o zawartości i firmie lub, na górze korka porcelanowego, wpalonego logo czy napisu. Dopiero na wewnętrznej części korka (małej, zaledwie centymetrowej średnicy, wypustce porcelanowej, skierowanej do wnętrza butelki) można dostrzec wypalony czerwony napis: Friedrich Poll Glashütte Thure. Napis ten wskazuje imię i nazwisko producenta butelki – Friedricha Polla i hutę szkła w Turze. Jest to wieś w województwie kujawsko-pomorskim, huta szkła funkcjonująca zresztą do dziś, powstała w 1842 roku. Od 1837 roku wsią zarządzał Friedrich Poll (a najbliższą okolicą dynastia Pollów). Znaleziona na wieży butelka została wytworzona na początku XX wieku pomiędzy 1900 a 1914 rokiem (I wojną światową), w technologii ręcznego wydmuchiwania w pojedynczej formie z rozgrzanej, plastycznej masy szklanej. O dawnym sposobie produkcji świadczy brak śladów łączenia form na szkle oraz stosunkowo liczne zatopione pęcherzyki powietrza. Jak się dowiedzieliśmy, służyła do przechowywania piwa. W naszym egzemplarzu można zauważyć jednostronny osad wewnątrz butelki. Świadczy o tym, że pełna leżała poziomo wiele lat, a powoli uchodzący przez degradowaną z czasem uszczelkę gumową wysychający, dziesiątki lat, płyn pozostawił ślady na ściankach.

Inne dwa naczynia szklane znalezione na kościelnej wieży to buteleczki o pojemności 50 i 100 ml zamykane korkiem naturalnym. W odróżnieniu od butelki z porcelanką, tutaj na ściankach są widoczne pionowe ślady, które świadczą o tym, że butelki te były wytwarzane maszynowo przy użyciu dwuczęściowej formy. Naczynia te prawdopodobnie były wykorzystywane niegdyś do przechowywania leków wykonywanych bezpośrednio w aptece.

Okupacyjna koperta

Wśród znalezionych przedmiotów była standardowa koperta na listy z czasów II wojny światowej z oryginalnym nadrukiem niemieckiej firmy o adresie w Luboniu. W latach 1941-43 wzdłuż planowanej wówczas autostrady Frankfurt nad Odrą – Poznań istniały 24 obozy pracy przymusowej (Reichsautobahnlager). Na terenie Lubonia znajdowały się dwa takie obozy, w których umieszczono po ok. 300 więźniów. Niemieckie przedsiębiorstwa budowlane wykorzystywały na terenach okupowanych tanią siłę roboczą, osiągając w ten sposób ogromne korzyści finansowe. Wykaz tych firm można znaleźć w książce: „Obozy pracy przymusowej dla Żydów…” autorstwa dr Anny Ziółkowskiej – dyrektor Muzeum Martyrologicznego w Żabikowie. Jedna z nich widnieje na kopercie formatu A6 znalezionej na wieży kościoła św. Barbary. Oto oryginalna jej treść: Gesellschaft für Bauausführungen m.b.H., Posen/ Lobau bei Posen/ Langemarckstraße 3/ Fernruf: Posen 6207. Co oznacza, przedsiębiorstwo budowlane z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Poznaniu. Firma musiała mieć swoją placówkę w Luboniu, przy bliżej nieznanej ulicy Langemarckstraße 3 (w tłumaczeniu – ul. Długi Rynek), o czym świadczy nadruk. W ostatniej linii nadrukowany został również telefon kontaktowy. Mówiąc o Luboniu w okresie wojny mamy na myśli starą wieś o tej nazwie, a więc obszar pomiędzy ówczesnym Dębcem, Żabikowem i Laskiem, czyli zaledwie kilka ulic w rejonie dzisiejszych ul. Armii Poznań i ul. 3 Maja. Jeśli ktokolwiek może pomóc w lokalizacji ulicy o ówczesnej nazwie Długi Rynek – Langemarckstraße – prosimy o kontakt z redakcją.

Znalezisko – niemiecka koperta firmowa została przekazana Muzeum Martyrologicznemu w Luboniu – Żabikowie, które dokumentuje m.in. historię obozów pracy przymusowej dla Żydów w Wielkopolsce.

Na strychach poddaszach, skrytkach itd., gdzie brak dostatecznego oświetlenia, mnóstwo zakamarków, przestrzeni stropowych pomiędzy grubymi, drewnianymi belkami, a także trudna historia Polski (zabory, powstania, okupacja itd.) – to wszystko sprawia, że w miejscach takich znaleźć można wiele ciekawych przedmiotów i dokumentów. Na sprawdzanym poziomie wieży kościelnej łatwo było coś pozostawić (prawdopodobnie z myślą – może się kiedyś przyda) i o tym później zapomnieć, a panujące ciemności, duże, zakurzone pajęczyny i drewniana poręcz kierująca od razu na kolejne piętro, skutecznie zniechęcały do zbaczania z wyznaczonej trasy.

Rafał Wojtyniak & PPR

Dziękuję za pomoc Muzeum Martyrologicznemu w Luboniu oraz Hucie Szkła w miejscowości Tur.

 

Znalezione na wieży kościelnej 3 butelki pokazują ich wzajemną skalę. Ta najciekawsza od piwa sprzed 100 lat w środku z oryginalnym patentowym korkiem porcelanowym (bez uszczelki gumowej).    fot. Rafał Wojtyniak

Znalezione na wieży kościelnej 3 butelki pokazują ich wzajemną skalę. Ta najciekawsza od piwa sprzed 100 lat w środku z oryginalnym patentowym korkiem porcelanowym (bez uszczelki gumowej). fot. Rafał Wojtyniak

Powiększenie porcelanowej stopki korka z napisem: FRIEDRICH POLL/ GLASHÜTTE/ THURE

Powiększenie porcelanowej stopki korka z napisem: FRIEDRICH POLL/ GLASHÜTTE/ THURE fot. Rafał Wojtyniak

Fragment koperty z czasów okupacji hitlerowskiej z nadrukiem w lewym dolnym rogu niemieckiej firmy lubońskiej budującej autostradę   fot. Rafał Wojtyniak

Fragment koperty z czasów okupacji hitlerowskiej z nadrukiem w lewym dolnym rogu niemieckiej firmy lubońskiej budującej autostradę fot. Rafał Wojtyniak

opublikowano „Wieści Lubońskie” marzec-2014


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *