15 października w hali widowiskowo-sportowej Lubońskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji wystąpił kabaret „Limo”. Luboń był jednym z wielu przystanków w ich pożegnalnej trasie zatytułowanej „The Best of Kabaret Limo – Ostatnie pożegnanie”.
15 lat sukcesów i skandali
Program ostatniego tournee gdańskiej formacji zawierał, jak sama nazwa wskazuje, przegląd ich najpopularniejszych skeczy, których przez piętnaście lat działalności grupy uzbierało się całkiem sporo. W przypadku „Lima” ilość szła w parze z jakością, o czym świadczy długa lista nagród, które trupa otrzymała. Do najważniejszych z nich zaliczyć można na pewno te zdobyte na Przeglądzie Kabaretów Amatorskich w Krakowie, gdzie formacja ta trzykrotnie zostawała laureatem pierwszej nagrody (w 2001, 2004 oraz 2006 r.). Warto wspomnieć jeszcze o wyróżnieniach zdobytych przez „Limo” na Rybnickich Jesieniach Kabaretowych oraz Lidzbarskich Biesiadach Humoru i Satyry. Być może wpływ na popularność i wysoką pozycję formacji w „kabaretowej hierarchii” ma wszechstronność jej członków. Świadczą o niej solowe występy Abelarda Gizy czy aktorskie popisy Wojciecha Tremiszewskiego w „Spadkobiercach”, czyli improwizowanym serialu, którego pomysłodawcą jest znany z kabaretów „Potem” oraz „Hrabi” Dariusz Kamys.
Podczas kilkunastoletniej kariery gdańskim kabareciarzom przytrafiały się też wpadki. Najgłośniejsza z nich dotyczy oczywiście programu wyemitowanego przez Telewizję Polską w marcu 2013 r., który skończył się wnioskiem o ukaranie TVP2 za „nadawanie antykatolickich, poniżających osoby starsze i niepełnosprawne” treści, złożonym przez członków Parlamentarnego Zespołu ds. Przeciwdziałania Ateizacji Polski. Między innymi do tej sytuacji odniósł się Tomasz Jachimek, jeden z filarów kabaretu „Limo”, w wywiadzie udzielonym „Wieściom Lubońskim” (gorąco zachęcam do lektury tego wywiadu, który rzuci nie tylko więcej światła na okoliczności opisanego wydarzenia, ale wyjaśni również motywy zakończenia działalności grupy). Na szczęście fala oburzenia wywołanego zeszłorocznym występem szybko opadała, a „Limo” odbudowało swoją pozycję na polskiej scenie kabaretowej, o czym świadczyć może między innymi wysoka frekwencja podczas występu w Luboniu.
Teoretycznie to samo, a jednak…
Publiczność zgromadzona w hali widowiskowo-sportowej, już na wstępie podzielona przez Abelarda Gizę na dwie drużyny, czyli „drużynę orłów” i „drużynę yyy”, nie mogła być do końca pewna, czego się spodziewać. Na pewno można było liczyć na prezentację najpopularniejszych dokonań grupy i tych oczywiście nie zabrakło. Takie skecze jak „Lotnisko”, „Zmiana nazwiska”, „Kobieta idealna” czy „Leszek Balcerowicz: nieznana historia” są raczej dobrze znane sympatykom sceny kabaretowej. Podczas dwugodzinnego występu pojawiły się również nowsze i mniej znane scenki, które bardzo skutecznie urozmaiciły pełen dobrego humoru wieczór. Nie mogło oczywiście zabraknąć tego, z czego chyba najbardziej słynie kabaret „Limo”, czyli improwizacji. Mają one to do siebie, że za każdym razem przebiegają inaczej, więc zarówno widzowie, jak i stojący na scenie artyści, absolutnie nie wiedzą, czego się spodziewać. W przypadku „Lima” takie improwizacje za każdym razem wypadają znakomicie, co bardzo dobrze świadczy o poczuciu humoru gdańskich kabareciarzy. Nie inaczej było w Luboniu – zarówno improwizowany skecz z udziałem zaproszonych na scenę widzów, jak i improwizowane piosenki o zaproponowanej przez publiczność tematyce stolarskiej w wykonaniu Szymona Jachimka, zostały świetnie przyjęte przez publiczność. Pożegnalne popisy kabaretu „Limo” pokazały, że występy na żywo nie muszą ograniczać się wyłącznie do powtarzania skeczy dobrze już znanych z telewizji czy Internetu, ale mogą za każdym razem zaskakiwać widzów czymś zupełnie nowym.
To nie koniec rozśmieszania
Chociaż tytuł pożegnalnej trasy kabaretu „Limo” brzmi „The Best of Kabaret Limo – Ostatnie pożegnanie”, to minie jeszcze trochę czasu, zanim Ewa Błachnio, Abelard Giza, Wojciech Tremiszewski oraz Szymon Jachimek faktycznie po raz ostatni staną wspólnie na scenie. Na żywo będzie ich można zobaczyć w różnych miejscach kraju do końca bieżącego roku, a faktycznie ostatni wspólny występ gdańskiej formacji odbędzie się w sylwestrowy wieczór w Warszawie. Na szczęście gustujący w kabaretowej rozrywce lubonianie mogą spać spokojnie – pożegnalny występ kabaretu „Limo” nie oznacza pożegnania z występami kabaretów w Luboniu i do gościnnej hali widowiskowo-sportowej Lubońskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji na pewno zawita jeszcze niejedna grupa kabaretowa.
Mateusz Tritt