Nazwa „ul. 22 Lipca”, upamiętniająca datę ogłoszenia komunistycznego Manifestu PKWN (powołanego w Moskwie Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego) do narodu polskiego w 1944 r., należy do tych, które z pewnością zostaną zmienione. Prawdopodobnie będzie to ul. Ludwika Chudzickiego fot. Piotr P. Ruszkowski
1 kwietnia br., bynajmniej nie w ramach primaaprilisowego dowcipu, Sejm Rzeczypospolitej Polskiej przyjął Ustawę o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. Ogłoszono ją w Dzienniku Ustaw 1 czerwca, a weszła w życie 2 września. Mówi o tym, że do września 2017 r. muszą zostać zmienione nazwy, np. ulic, nadawane przez jednostki samorządu terytorialnego, upamiętniające osoby, organizacje, wydarzenia lub daty symbolizujące komunizm (wg ustawy – represyjny, autorytarny i niesuwerenny system władzy w Polsce w latach 1944–1989). Jeśli nie zrobi tego Rada Miasta Luboń, to w drodze zarządzenia zastępczego, zadaniem zajmie się wojewoda. Część zmian niechlubnych nazw ulic w Luboniu, na wniosek Samorządowego Komitetu Obywatelskiego dokonała kończąca wówczas rządy Miejska Rada Narodowa w 1989 i na początku 1990 roku. Kontynuował ten proces samorząd – Rada Miasta Luboń. Został on jednak zatrzymany przy próbie przywrócenia przedwojennej nazwy dla ul. Okrzei – Piłsudskiego – mieszkańcy zaprotestowali. Efektem tego precedensu było przyjęcie wówczas, trwającej do dziś, zasady dokonywania zmian nazwy jedynie na wniosek mieszkańców danej ulicy. W 2011 r. władza Lubonia próbowała wywołać temat niechlubnych patronów ponownie, ale bez efektów. Do zmiany wytypowano wówczas aż 14 dróg (około 6% wszystkich). Według wykazu Urzędu są to ulice: Mariana Buczka, Małgorzaty Fornalskiej, Władysława Hibnera, Kozińskiego, Henryka Rutkowskiego, 22 Lipca, Walki Młodych, Faustmana, Kurowskiego, Lemańskiego, Jana Mazurka, Migalli, Jana Panka i Władysława Skóry. W październikowym numerze Informatora Miasta Luboń z 2011 r. zamieszczono krótkie charakterystyki niechlubnych patronów oraz – do wycięcia – ankietę, której wyniki wykazały sprzeciw, głównie zainteresowanych, wobec zmian.
Teraz miasto zostało zobligowane do dokonania zmian. Burmistrz Małgorzata Machalska już w kwietniu ub. roku wysłała do poznańskiego oddziału IPN pismo z listą 14 nazw ulic przygotowaną przez poprzedników, by wesprzeć się opinią ekspertów. Ponieważ odpowiednia instytucja (Oddziałowe Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa przy IPN w Poznaniu) dopiero się tworzy, dotąd (początek listopada) nie uzyskała odpowiedzi. Póki tej opinii nie otrzyma, nie poda do publicznej wiadomości nazw ulic w Luboniu, które na pewno zostaną zmienione, bo zdarzały się w Polsce przykłady (np. Piła), że IPN zakwestionował decyzje władz lokalnych w przypadku niektórych (np. Stefana Okrzei). Włodarz miasta jest w trakcie opracowywania sposobu konsultowania nowych nazw dla tych dróg z 14, które będą musiały być zmienione. Tworzona jest też baza nowych nazw, otwarta na propozycje mieszkańców. Jest już pierwszy przykład takiej inicjatywy w Luboniu. Rodzina Ludwika Chudziaka zbiera wśród mieszkańców poparcie, by nazwać jego imieniem ul. 22 Lipca, przy której mieszkał. W grudniu M. Machalska chce przedstawić bazę nowych nazw Radzie Miasta (prawdopodobnie obędzie się bez specjalnej uchwały w tej sprawie). Mieszkańcy będą wybierać spośród zaproponowanych przez Urząd mian lokalnych i ogólnopolskich.
Nasze propozycje
Stowarzyszenie Kulturalno-Oświatowe „Forum Lubońskie” od dawna interesuje się tym tematem. Stoimy na stanowisku, że przy nadawaniu ulicom nazw należy uwzględniać przede wszystkim lokalne osoby, organizacje i wydarzenia, które odznaczyły się chlubną historią. Spośród zestawu przygotowanego w 2011 r. przez Miasto nie wszystkie, naszym zdaniem, nazwy muszą zostać zmienione. Należy się zastanowić nad potrzebą zmiany w przypadku niektórych, nieskażonych agenturalną przeszłością osób, będących jedynie ideowo związanymi z przedwojenną lewicą. W grudniowym numerze 2011 r. (str. 31) przedstawiliśmy listę kilkunastu propozycji (wraz z krótkimi charakterystykami proponowanych patronów), które w prowadzonej akcji warto uwzględnić. Dotyczą osób odkrytych w lokalnej historii i godnych patronatu. Jako pokolenie żyjące w wolnej Polsce jesteśmy zobowiązani pielęgnować pamięć o nich.
Koszty
Nowa ustawa dekomunizacyjna nie wymaga od mieszkańców zmian dokumentów, nawet jeśli nazwy ulic ulegną zmianie. Zgodnie z prawem, dokumentów będzie można używać tak długo, aż stracą ważność. Wprawdzie art. 5 pkt. 2 zakłada, że zmiana nazwy ulicy nie ma wpływu na ważność dokumentów zawierających nazwę dotychczasową, ale de facto inny adres zameldowania nie wiąże się tylko z wymianą dowodu osobistego. To cały proces zmiany danych osobowych przez każdego mieszkańca: w szkołach, zakładach pracy, bankach, ZUS i wielu innych instytucjach. Nie obędzie się bez zmian szyldów, wizytówek, papieru firmowego, ogłoszeń czy reklam.
(PPR, HS)
Je**c komunistów