Precedens, pięcioro radnych wstrzymało się od głosu w sprawie zmiany budżetu, fot. JN
Wniosek o dotacje został pozytywnie oceniony przez Urząd Marszałkowski. Miasto otrzymało ponad 13 milionów złotych na inwestycje. Jest to maksymalna kwota, jaką mogło osiągnąć. Tę wiadomość, przekazaną przez zastępcę burmistrza Michała Popławskiego, radni przywitali entuzjastycznie. Istotnie, jest to kwota robiąca wrażenie. M. Popławski podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do tego sukcesu. Wśród nich wymienił Burmistrz Małgorzatę Machalska, jako osobę inspirującą i sprzyjającą projektom, radną Magdalenę Woźniak-Patej, która konsultowała wnioski. Przede wszystkim dziękowano pracownikom Urzędu, którzy wykonali większość prac niezbędnych do sporządzenia takiego, jak się okazało, skutecznego dokumentu. Większość prac wykonano, jak stwierdził Michał Popławski, własnymi siłami. To jednak nie likwiduje pilnej potrzeby zatrudnienia specjalisty. Na to potrzeba większych pieniędzy, niż te, które może zaproponować Urząd. Dlatego pięć kolejnych naborów takiego pracownika nie przyniosło rezultatu. W odpowiedzi na pytanie o uzasadnienie podnoszenia kwot przeznaczonych na płace, zastępca burmistrza stwierdził, że należy nagradzać dobrych pracowników. Podoba mi się taki stosunek do zatrudnionych i zadań administracji publicznej, w tym samorządowej. Nie podoba mi się natomiast, przeniesiony z naszego rodzimego kapitalizmu, model stosunków pracy, polegający na generowaniu jak najwyższego zysku, najczęściej kosztem nisko opłacanych pracowników. Po to kształcimy wielu specjalistów, żeby znaleźli dobrze płatną pracę, gwarantującą w zamian obsługę społeczeństwa na najwyższym poziomie. To jest nasz wspólny interes.
Uzyskane z dotacji pieniądze zostaną przeznaczone na zakup, miedzy innymi, autobusów, kanalizację deszczową ulicy Dworcowej, budowę parkingu „Parkuj i jedź” (czytaj też: „Luboń otrzymał 13 mln zł!” na str. 5). Jest to największa dotacja, jaką miasto otrzymało kiedykolwiek. Z tej okazji zaproszono na tort wszystkich obecnych na sesji.
Afera?
Niestety, tę uzasadnioną radość i satysfakcję przyćmiła trochę sprawa zadłużenia Lubońskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, do którego trzeba dołożyć z budżetu, na razie, aż 540 tysięcy złotych. Piszemy o tym szerzej w tekście „Afera w LOSiR-ze”, na str. 3 (Temat miesiąca) „WL” nr 8/2017. Radni pozwolili na zmiany w budżecie, w tym te, które pokryją odkryte dotychczas długi LOSiR-u. Nastąpiło to jednak po ostrej wymianie zdań, przy sprzeciwie dwóch radnych i wstrzymujących się 5, za było 13 radnych.
Dziwnie zdekomunizowane
Jak podchodzą do ducha ustawy mieszkańcy ulic zakwalifikowanych do „dekomunizacji”, pokazuje praktyka poszukiwania nowych patronów. Zarówno oni, jak i część radnych mających na względzie, jak się wydaje, nie tylko interes wyborców, ale także ich przychylność w przyszłorocznych wyborach, sprzyjali dziwnej praktyce. Postanowili zastąpić oficjalnie potępianych patronów innymi, ale o tych samych nazwiskach.
Wicestarosta na sali
Już w czasie przerwy powitano, przybyłego w trakcie obrad, nowego członka Zarządu Powiatu, Piotra Zalewskiego, szefa „Niezależnych dla Powiatu”. Żartem zasugerowano mu, że Luboń ma także potrzeby remontowe dróg powiatowych.
Od ręki
Projekt rewitalizacja Lubonia, wielokrotnie dyskutowany i konsultowany przegłosowano jednogłośnie, bez dyskusji i zastrzeżeń.
Uchwałę o gospodarce niskoemisyjnej uchwalono też bez problemu, dodatkowo z motywacją, że jest ona potrzebna, jako warunek złożenia wniosku o pieniądze na modernizację ubikacji w Szkole Podstawowej nr 2.
Parki i zieleńce otrzymały uzupełnienie w regulaminie, na wniosek dyrektora Ośrodka Kultury. Dodano możliwość spożywania napojów alkoholowych na terenie parku Siewcy. Uchwała ma usankcjonować podawanie piwa w czasie imprez organizowanych tam przez miasto.
Zaakceptowano, zaciągnięcie kredytu długoterminowego z przeznaczeniem na sfinansowanie deficytu budżetowego miasta, w wysokości ponad 9 mln 400 tys. zł. Uchwała jest następstwem uchwalonego w maju sposobu realizacji budżetu miasta na rok 2017.
Poinformowano też, że wniosek o dotację na Dom Włodarza uzyskał 25. miejsce, na 41 zaakceptowanych, ale pieniędzy starczyło tylko na 12. Miasto chce jednak urzeczywistnić plan budowy Domu Włodarza z własnych środków i ponownie wystąpić o dotację.
Jerzy Nowacki
Obserwator Luboński