AKTUALIZACJA:
Podczas gdy w piątkowy wieczór, 24 lutego, w hali widowiskowo-sportowej LOSiR-u trwała gala rozdania statuetek „Siewca Roku 2016”, w Nowym Centrum Lubonia miała miejsce strzelanina. Tuż za nowo wybudowanym odcinkiem ul. Wschodniej, na polu za rondem i blokami przy Wschodniej 27 i 28, gdzie w przyszłości będzie przedłużenie ul. Wschodniej do ul. Okrzei, policja, używając broni, zatrzymała błękitnego volkswagena polo TDI na niemieckich tablicach rejestracyjnych. Jak widać na zdjęciach, w karoserię pojazdu trafiły przynajmniej trzy strzały (zaznaczone czerwonymi okręgami) – dwa w klapę bagażnika, i jeden w prawy tylni błotnik, tuż nad tylnym kołem.
Próbowaliśmy ustalić, czy akcja była zaplanowana i czego dotyczyła – narkotyków, kradzieży samochodu, pościgu za niebezpiecznym przestępcą…? Zgodnie z zapowiedzią policjantów, na temat zdarzenia miał się pojawić specjalny komunikat, ale go nie było.
W poniedziałek, 27 lutego, próbowaliśmy dowiedzieć się więcej o tym niecodziennym zdarzeniu, które miało miejsce w samym centrum naszego miasta. Rzecznicy prasowi z komend policji wojewódzkiej i miejskiej nic o akcji w Luboniu i ostrzelaniu samochodu nie wiedzieli. Odesłali nas do Centralnego Biura Śledczego (CBŚ) w Warszawie. Tu, najpierw dwukrotnie zaprzeczono, jakoby doszło do ostrzału i poinformowano nas, że akcja zatrzymania pojazdu była prowadzona z użyciem środków pozoracji. Później, gdy okazało się, że są jednak ślady użycia broni – przeproszono i dodano, że zostały przestrzelone opony samochodu. Rozmowę o śladach po pociskach w tylnej klapie pojazdu szybko przerwano dość lakonicznym oświadczeniem, że funkcjonariusze CBŚ podczas wykonywania czynności służbowych użyli broni gładkolufowej do zatrzymania pojazdu, który podjął próbę ucieczki.
Niestety, nic więcej nie udało się ustalić. Z uwagi na trwające postępowanie i dobro prowadzonego śledztwa, nie podano również, kiedy można spodziewać się rozbudowanego, oficjalnego komunikatu w tej sprawie.
PPR
Dobra robota Policji!
No to grubo. By użyć broni Policja musi najpierw ostrzec wyraźnym komunikatem: „Potencjalny (by nie urazić, osądzić, nadużyć uprawnień) bandyto, proszę się poddać!”. Następnie oddać strzał ostrzegawczy w powietrze (jeden, bo za drugi płaci z własnej kieszeni), a dopiero wówczas, gdy nie ma reakcji, a potencjalny dalej stawia opór z użyciem niebezpiecznego narzędzi (strzykawka z krwią potencjalnie zakażoną wirusem HIV nią nie jest) może wówczas strzelić do potencjalnego. A potem komisja śledcza i milion raportów.Mega niewdzięczna robota.