Witam, chciałabym nagłośnić jedna sprawę.
6 karetek odmówiło przyjazdu do domu mojego przyjaciela. Jego tata dostał gwałtownego zawału gdzie zaczął płuc krwią. 17 latek reanimował z sąsiadem ojca -45 letniego mężczyznę. W momencie przyjazdu w końcu karetki stwierdzono zgon. Policja i służby medyczne nie zrobiły nic.
Sprawa dotyczy zgonu 24 kwietnia o godzinie 18:05 w Komornikach.
Czytelniczka