Mieszkanka Starego Lubonia – Joanna Polak uwielbia spacerować z psem, najczęściej nad Wartą. Najkrótszą dla niej drogą, żeby się tam dostać jest skrót od ul. Armii Poznań (przed cmentarzem komunalnym) będący dawniej drogą dojazdową do znajdujących się tam ogródków działkowych. Niestety przyjemność spacerowania psuły porozrzucane tam śmieci. Niektórzy urządzili tu sobie dzikie wysypisko. W związku z tym pani Joanna postanowiła zaprosić do wspólnego, społecznego sprzątania mieszkańców naszego miasta. W efekcie, w sobotę, 7 grudnia o godz. 11. w umówionym miejscu spotkało się ponad 20 osób którym środowisko w naszej Małej Ojczyźnie nie jest obojętne. Byli wśród nich mieszkańcy różnych rejonów naszego miasta, niektórzy z dziećmi. Przyjechało również dwoje pracowników Nadleśnictwa Babki. Nie bacząc na pochmurne niebo i padający przelotnie deszcz, zaopatrzeni w worki i robocze rękawice, w które wyposażyła ich firma Kom-Lub, z zapałem zabrali się za sprzątanie. A było co sprzątać. Pomimo, że Luboń od wielu lat jest objęty segregacją śmieci niektórzy bez pardonu, z premedytacją wyrzucają odpady komunalne, nieraz o dużych gabarytach gdzie popadnie. Doprawdy brak słów na określenie tego zwyczaju i trudno go zrozumieć. Sprzątający znaleźli tu mnóstwo szkła, folii, plastiku, styropianu, części samochodowych i AGD, opon, mebli, papy i innych śmieci. Największe zdziwienie wśród sprzątających dzieci wzbudziła porzucona tu rama po rozmontowanym rowerze miejskim. Podczas krótkiej przerwy mogący być przykładem dla innych uczestnicy pożytecznej akcji ogrzali się integrując przy rozpalonym przez leśników z Babek, przy zakolu Warty ognisku. Dużą atrakcją było pojawienie się na terenie nadleśnictwa Babki dużego odyńca, który z odległości kilkudziesięciu metrów spokojnie nas obserwował, po czym wycofał się do lasu. Spontaniczną akcję zakończono o godz. 14. Zebraliśmy kilkadziesiąt worków śmieci oraz sterty przedmiotów o większych gabarytach, które w poniedziałek, 9 grudnia zabrali pracownicy firmy Kom-Lub. Inicjatorka i koordynatorka tego imponującego przedsięwzięcia – Joanna Polak nie ukrywała zadowolenia i satysfakcji. Wyznała, że odzew lubonian na zaproszenie przeszedł najśmielsze jej oczekiwania i pokazaliśmy jak dbać o środowisko i naturę, które pozwalają nam dotleniać się i relaksować. Sprawdziło się to, że razem możemy więcej – powiedziała. Wyraziła również nadzieję, że sobotnia akcja sprzątania była początkiem wspólnego zaangażowania mieszkańców w dobro naszej Małej Ojczyzny jaką jest Luboń. Już dziś myśli o zorganizowaniu następnej. Przyznam, że uczestnicząc w akcji zadawałem sobie pytanie, czy wzbudzi ona wśród zaśmiecających nasze miasto poczucie wstydu i przywoła pożądaną refleksję, czy też nadal będą niszczyć nasze wspólne dobro, jakim bez cienia wątpliwości jest środowisko?
tekst i foto: Paweł Antoni Wolniewicz
Inicjatorka akcji – Joanna Polak dziękuje wszystkim uczestnikom społecznego sprzątania. Osobne podziękowania kieruje do Dyrekcji firmy „Kom-Lub” za wyposażenie sprzątając w orki na śmieci i rękawice robocze.