Prezentujemy list mieszkanki Lubonia, która zastanawia się nad sensem ścieżki edukacyjnej swojego syna – z góry narzuconej przez władze miasta:
Chciałam poruszyć temat naboru do szkół.
Mój syn we wrześniu powinien zacząć edukację w klasie „0”, starsza córka chodzi do szkoły podstawowej nr.2 więc byłam przekonana, że syn też tam będzie uczęszczał.
Po przeczytaniu komunikatu na stronie szkoły dowiedziałam się, że niestety szkoła nie będzie prowadzić naboru do klas 0.
Postanowiłam zadzwonić do szkoły i się upewnić. Na moje nieszczęście okazało się to prawdą i pani odesłała mnie do urzędu miasta po czym usłyszałam, że taka była decyzja pani burmistrz a syna mam zapisać do innej placówki.
Zapytałam więc czy jeżeli zostanie przyjęty do innej szkoły będzie mógł dalej kontynuować naukę w tej szkole na co dostałam odpowiedź, że do pierwszej klasy będzie musiał iść w swoim rejonie (czyli sp.2).
Wynika z tego, że mój syn przez 10 miesięcy jako 5 latek będzie chodził do szkoły do której zostanie przyjęty po czym za rok zostanie mu znowu zmienione otoczenie.
Bardzo proszę o poruszenie tego tematu bo mam nadzieje że jako rodzic nie zostałam z tym jako jedyna.
mieszkanka Lubonia