Start » Co nowego » Wciąż niespokojna Spójnia – przerwane walne zgromadzenie

Wciąż niespokojna Spójnia – przerwane walne zgromadzenie

Wyświetlono 1 506 razy

Środowisko niespełna 20-letniej Spółdzielni Mieszkaniowej „Spójnia”, złożone w większości z pracowników tego samego przedsiębiorstwa (byłych Zakładów Ziemniaczanych), jest wciąż podzielone. W 2011 r. społecznemu ruchowi „Napraw Spójnię” udało się odwołać władze, które zadłużyły spółdzielnię i rażąco naruszały prawa członków. Dziś adresatami zarzutów stali się liderzy tego ruchu, od 2012 r. tworzący nowy zarząd, który uratował spółdzielnię przed upadłością, skutecznie naprawia błędy poprzedników i rozwija „Spójnię”. Niestety, nie bez potknięć.

To rozbicie zaznaczyło się wyraźnie podczas walnego zgromadzenia członków, zorganizowanego w piątek, 6 czerwca w holu Szkoły Podstawowej nr 3. Już na początku zebrania przewodniczący Rady Nadzorczej (RN), Marek Baranowski, zgłosił wniosek formalny o wykreślenie z porządku obrad wprowadzonych przez zarząd punktów mówiących o podjęciu uchwał: w sprawie zakazu zasiadania w RN przez osoby z najbliższej rodziny oraz zakazu reprezentowania w tym organie jednego budynku przez więcej niż jedną osobę. (W dalszych punktach programu były uchwały o odwołaniu członków RN – Marka Baranowskiego i jego żony Grażyny). Zgłaszający argumentował swój wniosek nieistnieniem ustawowego zakazu bycia w RN przez osoby spokrewnione. Jedyna niedozwolona relacja dotyczyłaby sytuacji, gdy członkowie tej samej rodziny byliby zarówno w organie nadzorczym, jak i w zarządzie. Zdaniem występującego w roli prywatnego doradcy, Michała Ceranka, z poznańskiej Kancelarii Radców Prawnych, wprowadzonego na zebranie przez M. Baranowskiego, proponowane zapisy ograniczyłyby prawa korporacyjne członków i choć spółdzielnia może je wprowadzić, będą podlegały zaskarżeniu do sądu. Poza tym, według przeciwników zakazu, w małej, skupiającej całe rodziny spółdzielni zawsze będzie problem z obsadą władz. Prezes zarządu – Marcin Dzierżawczyk – odpierał argumenty, twierdząc, że w innych spółdzielniach funkcjonują proponowane ustalenia, uzdrawiające sytuację we władzach. Jego zdaniem, nie może być też tak, że 2 małe budynki, z których wywodzą się członkowie RN, rządzą „Spójnią”. Przypomniał, że ponieważ prawo nie działa wstecz, ewentualne zakazy nie dotyczyłby obecnych członków RN, lecz władz kolejnych kadencji. Znaczną większością głosów członkowie „Spójni” odrzucili zakwestionowane punkty programu obrad.

Choć chcącemu zaprezentować dokonania zarządu za 2 ostatnie lata M. Dzierżawczykowi nakazano skupienie się tylko na roku sprawozdawczym (2013), przedstawiony przez niego zakres działań był imponujący. Zarządowi udało się zredukować zadłużenie i osiągnąć dodatni wynik finansowy we wszystkich dziedzinach działania. Prezes przedstawił w skrócie efekty programu naprawczego spółdzielni, z szeroko zakrojonym remontem zabytkowych budynków „Spójni” włącznie.

W sprawozdaniu Rady Nadzorczej M. Baranowski skupił się głównie na formalnych błędach w dokumentacji udostępnionej przez zarząd. Narzekał na bałagan w papierach (m.in. w datowaniu i numeracji faktur), na braki, niejasne opisy czy wręcz luki w dokumentach finansowych. Zaopiniowanie przekazanego zbyt późno i nieuporządkowanego bilansu RN uznała za niemożliwe, w związku z czym przewodniczący wystąpił z kolejnym wnioskiem formalnym – przerwania walnego zgromadzenia do czasu uzyskania opinii biegłego rewidenta.

Prezes Dzierżawczyk uznał zarzuty RN za kłamliwe. Przyznał się do błędów formalnych, które, jego zdaniem, co pokazuje kondycja „Spójni”, w żaden sposób jej nie zaszkodziły. Wyjaśnił, że w związku z nagłym odejściem pracownicy biura, wszystkie formalności spadły w ub. roku na 2-osobowy zarząd. Prezesi uznali tę sytuację za dobry moment, by zrezygnować z usług biurowych, dzięki czemu zaoszczędzono 40 tys. zł. Zdaniem M. Dzierżawczyka, zawirowania w dokumentacji już opanowano. Prezes zarzucił Radzie, że nie przyjęła wcześniej jego wyjaśnień i skarżył się na trudną współpracę z państwem Baranowskimi. Przestrzegł, że opłacenie usług rewidenta znacznie uszczupli budżet spółdzielni, potrzebny na konieczne remonty. Zwyciężyła jednak opinia, że koszt „oczyszczenia sytuacji” jest nieważny i po 10-minutowej pauzie przegłosowano przerwanie walnego zgromadzenia (trwało 3 godziny), ustalając termin kolejnego na 19 września.

Ktoś z sali nazwał obecną sytuację w „Spójni” „łapaniem czarownic”. Należałoby dodać – źle wróżącym tej małej spółdzielni!

HS

Marek Baranowski – przewodniczący Rady Nadzorczej „Spójni” z listą zarzutów wobec zarządu fot. Hanna Siatka

Marek Baranowski – przewodniczący Rady Nadzorczej „Spójni” z listą zarzutów wobec zarządu fot. Hanna Siatka

Marek Baranowski – przewodniczący Rady Nadzorczej „Spójni” z listą zarzutów wobec zarządu fot. Hanna Siatka

Marek Baranowski – przewodniczący Rady Nadzorczej „Spójni” z listą zarzutów wobec zarządu fot. Hanna Siatka

fot. Hanna Siatka

fot. Hanna Siatka

 „Czepia się pan dupereli, a tymczasem widać, ile się w spółdzielni dzieje” – grzmiał z sali jeden z obrońców zarządu fot. Hanna Siatka

„Czepia się pan dupereli, a tymczasem widać, ile się w spółdzielni dzieje” – grzmiał z sali jeden z obrońców zarządu fot. Hanna Siatka

 „Czepia się pan dupereli, a tymczasem widać, ile się w spółdzielni dzieje” – grzmiał z sali jeden z obrońców zarządu fot. Hanna Siatka

„Czepia się pan dupereli, a tymczasem widać, ile się w spółdzielni dzieje” – grzmiał z sali jeden z obrońców zarządu fot. Hanna Siatka

fot. Hanna Siatka

fot. Hanna Siatka

fot. Hanna Siatka

fot. Hanna Siatka

Młody, prężny zarząd „Spójni” – z mikrofonem prezes Marcin Dzierżawczyk, w okularach z prawej jego zastępca Łukasz Borkowski fot. Hanna Siatka

Młody, prężny zarząd „Spójni” – z mikrofonem prezes Marcin Dzierżawczyk, w okularach z prawej jego zastępca Łukasz Borkowski fot. Hanna Siatka

Młody, prężny zarząd „Spójni” – z mikrofonem prezes Marcin Dzierżawczyk, w okularach z prawej jego zastępca Łukasz Borkowski fot. Hanna Siatka

Młody, prężny zarząd „Spójni” – z mikrofonem prezes Marcin Dzierżawczyk, w okularach z prawej jego zastępca Łukasz Borkowski fot. Hanna Siatka

Hol SP 3 podczas walnego zgromadzenia członków Spółdzielni Mieszkaniowej „Spójnia”. Frekwencja przekraczała 40% (ze 168 członków obecnych 68). Gdyby te proporcje przełożyć na SM „Lubonianka”, to na walne w tej liczącej ok. 5300 członków spółdzielni musiałoby przyjść ponad 2100 osób fot. Hanna Siatka

Hol SP 3 podczas walnego zgromadzenia członków Spółdzielni Mieszkaniowej „Spójnia”. Frekwencja przekraczała 40% (ze 168 członków obecnych 68). Gdyby te proporcje przełożyć na SM „Lubonianka”, to na walne w tej liczącej ok. 5300 członków spółdzielni musiałoby przyjść ponad 2100 osób fot. Hanna Siatka

Hol SP 3 podczas walnego zgromadzenia członków Spółdzielni Mieszkaniowej „Spójnia”. Frekwencja przekraczała 40% (ze 168 członków obecnych 68). Gdyby te proporcje przełożyć na SM „Lubonianka”, to na walne w tej liczącej ok. 5300 członków spółdzielni musiałoby przyjść ponad 2100 osób fot. Hanna Siatka

Hol SP 3 podczas walnego zgromadzenia członków Spółdzielni Mieszkaniowej „Spójnia”. Frekwencja przekraczała 40% (ze 168 członków obecnych 68). Gdyby te proporcje przełożyć na SM „Lubonianka”, to na walne w tej liczącej ok. 5300 członków spółdzielni musiałoby przyjść ponad 2100 osób fot. Hanna Siatka

Hol SP 3 podczas walnego zgromadzenia członków Spółdzielni Mieszkaniowej „Spójnia”. Frekwencja przekraczała 40% (ze 168 członków obecnych 68). Gdyby te proporcje przełożyć na SM „Lubonianka”, to na walne w tej liczącej ok. 5300 członków spółdzielni musiałoby przyjść ponad 2100 osób fot. Hanna Siatka

Hol SP 3 podczas walnego zgromadzenia członków Spółdzielni Mieszkaniowej „Spójnia”. Frekwencja przekraczała 40% (ze 168 członków obecnych 68). Gdyby te proporcje przełożyć na SM „Lubonianka”, to na walne w tej liczącej ok. 5300 członków spółdzielni musiałoby przyjść ponad 2100 osób fot. Hanna Siatka

Młody, prężny zarząd „Spójni” – z mikrofonem prezes Marcin Dzierżawczyk, w okularach z prawej jego zastępca Łukasz Borkowski fot. Hanna Siatka

Młody, prężny zarząd „Spójni” – z mikrofonem prezes Marcin Dzierżawczyk, w okularach z prawej jego zastępca Łukasz Borkowski fot. Hanna Siatka

Młody, prężny zarząd „Spójni” – z mikrofonem prezes Marcin Dzierżawczyk, w okularach z prawej jego zastępca Łukasz Borkowski fot. Hanna Siatka

Młody, prężny zarząd „Spójni” – z mikrofonem prezes Marcin Dzierżawczyk, w okularach z prawej jego zastępca Łukasz Borkowski fot. Hanna Siatka

fot. Hanna Siatka

fot. Hanna Siatka

fot. Hanna Siatka

fot. Hanna Siatka

fot. Hanna Siatka

fot. Hanna Siatka

fot. Hanna Siatka

fot. Hanna Siatka

fot. Hanna Siatka

fot. Hanna Siatka

fot. Hanna Siatka

fot. Hanna Siatka

fot. Hanna Siatka

fot. Hanna Siatka

Opublikowano „Wieści Lubońskie” 06-2014

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *