Michał Kosiński – miłośnik, znawca, propagator polskiej piosenki. Organizator i producent wielu prestiżowych koncertów, festiwali i wydarzeń kulturalnych. W latach 2004-2008 twórca i dyrektor generalny Ogólnopolskiego Festiwalu Piosenki im. Anny Jantar i Międzynarodowego Festiwalu Twórców Polskiej Piosenki we Wrześni. Pomysłodawca i organizator odbywających się w latach 2003-2008 koncertów z cyklu „Wielkopolska Noc Rocka i Bluesa”. Współproducent Europejskiego Zjazdu Młodych Gwiazd – Ustronie Morskie 2006 r. Realizator imprez towarzyszących na Festiwalu Filmowym „Prowincjonalia”. Kilkukrotnie zajmował się organizacją oprawy artystycznej prawyborów we Wrześni. Organizator Międzynarodowego Festiwalu Orkiestr Dętych o Złoty Róg. Pomysłodawca i przez kilka lat koordynator Wrzesińskiego Studia Piosenki. Juror wielu festiwali w Polsce i poza jej granicami, m.in. „Solo Życia” – Lublin 2008 czy Festiwalu Polonijnego – Monachium 2006 r. W trakcie swojej kariery zawodowej współpracował z szerokim gronem artystów polskiej i zagranicznej sceny muzycznej, m.in. Ireną Jarocką, Wiolettą Villas, Krystyną Prońko, Eleni, Grzegorzem Turnauem, Stanisławem Sojką, zespołami „Budka Suflera”, „Perfect”, „Dżem”, „Boney M.”, „Ira”, „Feel”, „Lombard”, „Kombi”. Laureat Złotej Płyty Polskich Nagrań przyznanej w roku 2006 za popularyzację polskiej piosenki. Uhonorowany złotą odznaką Wielkopolskiego Związku Chórów i Orkiestr za wkład w promocję muzyki chóralnej i orkiestrowej.
Tyle na temat Michała Kosińskiego można się było dowiedzieć z noty przedstawiającej go w ub. roku, jako nowego dyrektora artystycznego Festiwalu Polskiej Piosenki w Luboniu, od którego rozpoczął się jego kontakt z naszym miastem. Był współautorem nadania festiwalowi imienia Janusza Kondratowicza. Kim poza tym jest nowy prezes LOSiR-u?
Od urodzenia (w 1963 r.) mieszka we Wrześni. Ma dwoje dzieci, które mieszkają w Poznaniu i jest spełnionym dziadkiem dwóch wnuczek (2,5- i prawie 7-letniej). Z wykształcenia jest technikiem weterynarii. Potem ukończył studia zootechniczne na Akademii Rolniczej w Poznaniu, podczas których już zaczął ujawniać zdolności organizacyjne, i to w przypadku różnego typu imprez, zarówno sportowych, jak i kulturalnych. W późniejszych latach zostały udokumentowane podyplomowymi studiami menadżerskimi. Z racji wyuczonego zawodu, przez krótki czas pracował w Państwowych Gospodarstwach Rolnych (PGR-y). Potem „uciekał” w działalność społeczną, pracując niezarobkowo przy organizacji imprez. Duże doświadczenie zdobył, organizując aż 6-krotnie prawybory we Wrześni, w tym europrawybory i prawybory prezydenckie, co nazywa „szkołą życia”. Przez kilka lat pracował w tygodniku „Wiadomości Wrzesińskie”, w których szefem działu reklamy jest żona – Maria. Najpierw był w drukarni odpowiedzialny za stronę produkcyjno-kolportażową, a potem szefem zakładu Był też dyrektorem Ośrodka Kultury we Wrześni, a przez 6 ostatnich lat zatrudniony na stanowisku głównego specjalisty ds. rozwoju promocji w Urzędzie Miasta w Środzie Wielkopolskiej. Do Lubonia przeszedł za porozumieniem stron, po otrzymaniu w maju br. propozycji od burmistrz M. Machalskiej. Zawsze interesował się też sportem, szczególnie wodniactwem. Był m.in. producentem Mistrzostw Polski w pływaniu długodystansowym oraz Mistrzostw Polski Weteranów i Służb Mundurowych w triatlonie.
Lubońską halę widowiskowo-sportową ocenia bardzo wysoko. Nie zamierza wprowadzać w LOSiR-ze żadnych zmian. Hala ma, jego zdaniem, słuszne obłożenie merytoryczne. To, czy jest ono uzasadnione finansowo, okaże się po audycie. Prezes jest na etapie analizy kosztów i działalności spółki z uwagi na zbliżające się zgromadzenie wspólników (koniec czerwca). Audytu zewnętrznego spółki na razie nie będzie. Póki co Prezes i Rada Nadzorcza chcą przeanalizować sytuację LOSiR-u sami. Obiekt powinien przede wszystkim zaspokajać potrzeby ludzi. Należy ich słuchać, to oni wytyczają szlaki wszelkiego rozwoju – twierdzi nowy szef. Zależy mu na tym, by o LOSiR-ze mówiono dobrze, że jest obiektem, z którego warto korzystać. Nowy prezes nie ma też zamiaru przeprowadzać żadnych zmian kadrowych. Chwali pracowitość i umiejętności załogi obiektu, szczególnie panów Macieja Kędziory i Marka Giese, których postrzega jako fachowców.
Michał Kosiński, tak jak inni, też nie ma kontaktu z poprzednim prezesem, który przebywa obecnie na zwolnieniu lekarskim. Podobnie, jak były prezes, na zwolnieniu lekarskim są również główna księgowa – Agnieszka Szymańska i asystentka zarządu – Weronika Witkiewicz. Aby spółka mogła funkcjonować, zatrudniono nową księgową. Wraca również na swoje stanowisko, po urlopie wychowawczym, sekretarka, pani Małgorzata Wicińska. Jaki będzie los osób, które teraz przebywają na zwolnieniu? – trudno nowemu prezesowi powiedzieć. Spodziewa się rozmów o zmianie zakresu ich obowiązków. Z uwagi na brak kontaktu z tymi osobami, konkretów jednak nie jest w stanie na razie podać.
Michał Kosiński nie zna jeszcze dokładnie pełnej sytuacji LOSiR-u ani wszystkich obiektów, którymi spółka zarządza w Luboniu. Nie zdążył się też zapoznać z treścią interpelacji w sprawie szczegółów adaptacji owalu w kompleksie sportowym przy ul. Kołłątaja 2, złożonej na sesji 30 marca br., której dotąd nie otrzymał (czytaj też w wywiadzie z burmistrz M. Machalską na str. 17). Wśród zadań na najbliższy czas widzi szczegółowe przeanalizowanie wydatków i wpływów LOSiR-u. Jeśli gdzieś pojawią się w tej dziedzinie niejasności, to pomyśli o przeprowadzeniu pełnego audytu spółki. Chce przejrzeć umowy, spotkać się indywidualnie z pracownikami i wysłuchać ich zdań oraz pomysłów na usprawnienie firmy, a także porozmawiać z ludźmi, którzy korzystają z obiektu. Kiedy okrzepnie w obowiązkach, być może zrealizuje pomysły, które wypełnią luki w działalności obiektu, jeśli takie są. Po głowie chodzi mu np. stworzenie na niewykorzystanym terenie przy LOSiR-ze całorocznego lodowiska z iks trialu (wytrzymała nawierzchnia wykonana wg technologii amerykańskiej, z 20-letnią gwarancją). Zamierza raczej ulepszać to, co już jest, np. rozbudowywać obiekty o infrastrukturę, która daje korzystającym komfort użytkowania. Uważa to za priorytet.
Mówi o sobie, że jest z natury człowiekiem życzliwym i potrafi współpracować z innymi. Wyznaje zasadę, że życie jest zbyt krótkie, by piętrzyć w nim przeciwności. Jego zdaniem, życzliwość sprawia, że życie jest łatwiejsze. Został ciepło przyjęty przez pracowników LOSiR-u. Zrobił dobre wrażenie również na prasie lokalnej – „Wieściach Lubońskich”.
HS
Dla jasności informujemy, że Michał Kosiński został zatrudniony na stanowisku prezesa spółki LOSiR na podstawie kontraktu menadżerskiego, podpisanego na czas nieokreślony.
Dotychczasowy prezes – Zbigniew Trawka – był prezesem LOSiR-u zatrudnionym na stanowisku dyrektora naczelnego spółki